top of page
  • Black Facebook Icon
  • Black YouTube Icon
  • Black Instagram Icon

Flexi Vario System

  • Zdjęcie autora: Amelia Makówka
    Amelia Makówka
  • 2 cze 2016
  • 4 minut(y) czytania

Kto z nas nie spotkał się kiedykolwiek z produktami Flexi.. Produktami, wobec których ludzie dzielą się na dwa obozy - tych, którzy szczerze ich nienawidzą, oraz tych uważających je za najcudowniejszą smycz świata i obowiązek na spacerach.

Osoboście nie płonę uwielbiem do smyczy automatycznych i nigdy nie odczuwałam potrzeby żeby ją posiadać. Bado miał taką w czasach szczenięcych, ale użyłam jej może 2-3 razy i sprzedałam.

Dzięki miesięcznikowi Cztery Łapy mogliśmy zrobić podejście drugie, tym razem do oryginalnej smyczy Flexi, na dodatek bardziej wybajerzonej wersji.

Przyszło nam testować rozmiar M, na taśmie, przeznaczonyn dla psów do 25kg, warto tu jednak zaznaczyć, że niektóre źródła podają, że w przypadku psów ciągnących zakres wagowy zmniejsza się, a dla psów chodzących spokojnie zwiększa.

Do wyboru mamy całą gamę rozmiarową, kolorystyczną podział na długści oraz podział na taśmę i linkę. Poza tym możemy wyposażyć smycz w różne dodatki

Flexi jak flexi.. Uczy ciągnięcia, jest zmorą przy ciągnących psach, natomiast świetnie sprawdza się przy psach bez stuprocentowego odwołania którym jednak chcemy dać troszkę przestrzeni. Totalnie nie nadaje się na spacery z innymi psami, bo cały spacer spędzimy na rozplątywaniu burków, oraz w miejscach gdzie jest dużo krzaczków w które może się zaplątać. W mieście sprawdza się na blokadzie, chyba że chcemy być postrzegani jak legendarne paniusie z yorkami na flexi, poruszające się niczym święte krowy.

Jak wypadła u nas?

Nuvi był wniebowziąty kiedy załapał że niby jest na smyczy ale ma na tyle długości żeby sssssamczyć. Na początku jeszcze próbowałam mu przetłumaczyć, że jak jest opór blokady to się nie ciągnie, ale nie mam na to cierpliwości. Zapięcie flexi uruchamia w nim tryb parowozu.

Inaczej sprawa ma sie kiedy Nuvi jest już zmęczony, po treningu - wtedy jak najbardziej może na niej chodzić, wracając miastem i nie muszę zatrzymywać się razem z nim żeby zaznaczyć krzaczek, tylko piesek spokojnie mnie dogania, chodzi całkiem luźno, smycz nawet nie bywa napięta.

To jeden z powodów, dla którego zawsze mimo wszystko mam schowaną klasyczną smycz na wszelki wypadek.

Jest idealna kiedy chce puścić psa tylko na szybki sik, otwieram drzwi od klatki, pies siura i nawet nie muszę wychodzić, a boję się robić tak bez smyczy ze względu na parking tuż obok. Zbawienie, kiedy psu zachce sie siku, a na dworze pada

Bado natomiast jest psem nie ciągającym w ogóle, ale bez zaufanego odwołania. I właśnie przy nim pokochałam tą smycz. Na ładnych nieogrodzonych polach z milionem zapachów nie jest skazany na 2 metry, ja nie muszę nosić dodatkowej linki, która o wszystko się plącze, tutaj ratuje nas mechanizm zwijania, a po drodze, przy ulicy ustawiam smycz blokadę, żeby piesek nie chodził całą szerokością chodnika.

Wytrzymałość i wygoda

Smycz jest BARDZO porządna, ciężka i masywna, a to tylko rozmiar M. Zdecydowanie nie jest typem smyczy przy której boję się o zerwanie, mimo że tasiemka wcale nie jest gruba. O mechanim w środku również się nie obawiam, bo nawet przy najmocniejszych szarpnieciach rudego nie było słychać żadnych mrożących krew w żyłach dźwięków. Co prawda nie używałam smyczy w bardzo wymagających warunkach, ale nie ma na niej ani jednej rysy, pęknięcia, odpryśnięcia, więc jest to na prawdę dobry jakościowo materiał.

Rączka jest dostosowana do kształtu dłoni i posiada "podpórkę" pod mały palec, ktorej wysokość można regulować w zależności od wielkości dłoni. Ogromny plus, sama mam bardzo małe dłonie, nie wpasowujące się w standardy, a tu taka niespodzianka!

Dodatki

Dodatki to cała idea systemu Vario, wszystkie z nich są opcjonalne, można je przyczepiać i odczepiać w zależności od potrzeby. Nasz standardowy zestaw to smycz + amortyzator + światełko po zmierzchu

Multibox

Czyli zdecydowanie najsłabszy element zestawu. Na początku odpadał od rączki, później przestał, ale zaczął odpadać zamykający dekielek. Ze względu na to porzuciłam marzenie o noszeniu awaryjnych smaczków w multiboxie, a na woreczki go nie potrzebuje, bo zawsze biorę potrzebną ilość w kieszeń. Pojemniczek jest zbyt duży i za bardzo nieporęczny żeby nosić go bezcelowo. Pytałam jeszcze kilku przypadkowych osób z tym gadżetem na psich imprezach i wszyscy jednogłośnie stwierdzili że to najsłabsze ogniwo.

Światełko

Idealne na wieczory, na polanki, i na nieoświetlone drogi, a o takie nietrudno. Zasięg nie powala, ale jest wystarczający. Światełko jest dość grube, ale nie przeszkadzające. Przpinane i odpinane na rzep.

Przednie - białe - świeci w trybie cągłym,a tylnie - czerwone - w trybie dość wolno migającym i ciągłym. Umieszczenie baterii nie jest skomplikowane i zużywają się w standardowym dla tego typu gadżetów tempie - czyli powoli.

Amortyzator

Mały, cienki, niepozorny. Ale to zdecydowanie najlepszy amortyzator jaki kiedykolwiek trzymałam w rękach, na prawdę, wow! Nie rozciąg się jak guma od majtek, trzeba włożyć w to naprawdę duuużo siły, biały nie rozciągnie go nawet na centymetr, a Rudy rozciąga go na max kiedy na prawdę wejdzie w tryb ciągnika. Ale najczęściej zaraz po napięciu odwraca się ze zdziwioną miną, a jednocześnie odbywa się to bez gwałtownego szarpnięcia.

Paska led nie używałam bo zdecydowanie wystarczyło mi światełko, a jednak kocham końcówkę amortyzującą, natomiast dwójnika nie sprawdzaliśmy i nie do końca wyobrażam sobie prowadzenie dwóch psów na flexi, zwłaszcza tak różnych gabarytowo.

Podsumowując fajnie jest mieć taką smycz na niektóre sytuacje, ale zdecydowanie nie powinna zastąpić tradycyjnej, klasycznej smyczy.

Wierzę również w inteligencje swoich czytelników i myślę, że nie muszę już dodawać że absolutnie nie stosuje się flexi z kantarem/kolczatką/dławikiem.

+ dla psów ze słabym odwołaniem

+ na ładnych terenach, gdzie nie możemy spuścić psa

+ wytrzymałość

+ amortyzator z efektem wow

+ ładne kolorki

+ dobrze leży w dłoni - możliwość dopasowania

+ świecące elementy - dobra widoczność wieczorami

- niewychowawcza - nie dla ciągnących, nie dla szczeniaków

- na grupowych spacerach

- tereny w dużą ilością krzaków i drzew

- multibox

Używacie smyczy automatycznych dla swoich psów? :) Jak widać przeprowadzka za nami, proszę, podzielcie sie uwagami i opiniami co do strony jeśli jakieś macie. Stare posty i niektóre niedziałające guziki oczywiście będę na bieżąco uzupełniane. Myślę, że do końca przyszłego tygodnia nie będzie już żadnych luk.

Comments


bottom of page