top of page
  • Black Facebook Icon
  • Black YouTube Icon
  • Black Instagram Icon

Stronie Śląskie, Czarna Góra - Westikowe podróże

  • Zdjęcie autora: Amelia Makówka
    Amelia Makówka
  • 30 gru 2014
  • 2 minut(y) czytania

Właśnie wróciliśmy z szybkiego wypadu w góry, z białasem rzecz jasna. Wyjazd stawiałam trochę pod znakiem zapytania - my jechaliśmy na narty co wiązało się z dosyć długim zostawianiem małego samego w hotelu, jednak mamy bardzo ładne klatkowanie i stwierdziłam, że nie zmarnuje okazji.

Wyjechaliśmy w pierwszy dzień, w który zaczął padać śnieg. U nas było go tyle co kot napłakał, kiedy biały zobaczył zielono białą powierzchnię chodził po niej delikatnie, jakby z obrzydzeniem "co to w ogóle ma znaczyć". Dojechaliśmy do Stroni Śląskich, w których puchu było już dużo więce j i ku mojemu zdziwieniu maluszkowi bardzo się to spodobało. Dziko wyrywał do przodu, biegał i odprawiał dzikie pląsy. Przez pierwszy dzień spacerki tylko na smyczy, ze względu na to, że chodziliśmy przy ulicy - mało ruchliwej, ale jednak. Kiedy już zapoznał się z terenem na smyczy zaryzykowałam puścić go luźniej. W takich warunkach nie odpinam go zupełnie, a tak, żebym w razie czego mogła szybko nadepnąć smycz. W końcu to terrier a auta czasem przejeżdżają. W takich warunkach uważam za niezbędne również światełka do obroży/szelek - toż zmrok zapada nieprzyzwoicie szybko, oraz obowiązkowo adresówkę. Tutaj kolejny powód do niesamowitej dumy - 100% odwołania, nawet kiedy wdał się w pyskówkę z podwórkowym burkiem. Terrier jak to terrier. W pokoju zdarzało mu się wpadać w burkający amok, ale przymykałam na to trochę oko. Ciągle domagał się zabawy, to jednak bardzo mnie cieszy, mimo niewielkiego problemu z wyciszaniem poza zamkniętą klatką. W najbliższym czasie planuje wprowadzić lekkie zmiany w komendzie "na miejsce" i porządnie ją wyegzekwować, ale spokojnie damy radę :)

Piesek bardzo fajnie pracował w nowym miejscu i bez śpiewania zostawał sam 7-8 godzin, które miał sowicie wynagrodzone. Tutaj bardzo serdecznie chciałam pozdrowić Apartamenty pod Śnieżnikiem za psiolubność i nierobienie problemów. Wyczekujcie, ponieważ prawdopodobnie niedługo wiele się zmieni zarówno na blogu jak i w naszym życiu. I wszystkiego dobrego w nowym roku! :)

bottom of page